Ariana dla WS | Blogger | X X

piątek, 11 stycznia 2019

Filary Świata - Anne Bishop

Fantastyka, to nie jest mój ulubiony gatunek, ale muszę przyznać, że choć czytam rzadko książki z tego gatunku, to lubię się znaleźć w innym świecie, takim bardziej fantastycznym. Tym razem wybór padł na „Filary Świata” Anne Bishop. Przyznam, że nic od tej autorki jeszcze nie czytałam, chociaż jej nazwisko obiło mi się o uszy. Nie wiedziałam, jednak czego mam się spodziewać, więc nie nastawiałam się na nic, aby nie zepsuć sobie przyjemności i uniknąć ewentualnego rozczarowania. 

I powiem Wam tak na zachętę: rozczarowania nie było, wręcz przeciwnie! 



O czym jest książka?

Świat przedstawiony w książce dzieli się na ludzi, lordów i lady Fae oraz na wiedźmy oraz na Małych Ludzi ,choć każde z tych „stworzeń” uważa się za najlepszy z gatunków, to mimo wszystko jakoś ze sobą funkcjonują. Niestety nie wszyscy są w stanie zaakceptować taki porządek rzeczy. Adolfo, czyli Mistrz Inkwizycji wmawia ludziom, że wszelkie zło spowodowane jest obecnością wiedźm, dlatego zbiera ochotników na Inkwizytorów i urządza polowanie na czarownice. 

Z kolei lud Fae ma inny problem na głowie. Okazuje się, że ich krainy zaczynają być pochłaniane przez mgły, przejścia do świata ludzi zamykają się, a klany tajemniczo znikają. Niektórzy twierdzą, że to również wina czarownic, ale dlaczego miałyby to robić? Wcześniej Fae przybywali do świata ludzi tylko po to, aby się rozerwać, jednak teraz będą musieli znaleźć rozwiązanie swojego problemu. Niestety nie wiadomo od czego zacząć owe poszukiwania. 

Jedyną z niewielu żyjących wiedźm jest Ari. Niestety jej babka i matka jakiś czas temu zmarły, więc została kompletnie sama. Kobieta zostaje zmuszona przez jedną z mieszkanek do wzięcia udziału w czymś czego kompletnie nie chce. Starając się jakoś wybrnąć i nieco oszukać przeznaczenie, sprowadza na siebie uwagę lorda Fae- Światłego. 
Od teraz jej życie już nie będzie takie samo, wszystko się całkowicie skomplikowało. Ari nie ma pojęcia czego od niej chcą Fae, nie wie również, że wkrótce jej życie będzie zagrożone. 





Moim zdaniem: 

Jestem absolutnie oczarowana. Początkowo myślałam, że książka będzie mi szła opornie, ale już chwilkę po rozeznaniu się w bohaterach, przepadłam. Bardzo spodobał mi się stworzony przez autorkę świat, bohaterowie byli dobrze wykreowani i sama fabuła mnie mocno zaciekawiła. Nie było tu czasu na nudę, bo ciągle coś się działo. Ciężko było odgadnąć motywy lordów i lady Fae, nie do końca było wiadomo czy są wrogami czy przyjaciółmi. 

Czytając książkę miałam kilku faworytów, a kilka osób, które spaliłbym na stosie. Cieszę się, że akcja potoczyła się w taki sposób w jaki się potoczyła, bo zostałam usatysfakcjonowana, ale mimo wszystko czuję pewien niedosyt i chciałabym już zabrać się za drugi tom. Czuję, że to może być naprawdę wciągająca seria. 

Mimo, że autorka nie dała nam tutaj jakiegoś spektakularnego zakończenia, to człowiek mimo wszystko jest spragniony, żeby wiedzieć więcej i zabrać się za kolejny tom. Najwidoczniej można zaciekawić i rozkochać w sobie czytelnika, nawet bez mocnych wrażeń w finale. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie działo się tutaj nic szokującego, bo działo. 

Należy przyznać autorce, że pierwszy tom świetnie jej poszedł. Postać Światłego chyba najbardziej mnie intrygowała i zasady wyznawane przez niego oraz resztę Fae. Były nieco nietypowe czasami, ale zarazem intrygujące. 

Taka fantastyka naprawdę przypadła mi do gustu i mogłabym czytać jej więcej. Oczywiście moimi faworytami wciąż są thrillery i kryminały, ale czasem dobrze jest znaleźć się w takim fantastycznym świecie. 
Człowiek kompletnie zapomina o problemach i zaczyna przeżywać emocje wspólnie z bohaterami. 

Zachęcam gorąco do zapoznania się z "Filarami Świata" oczywiście jeśli, choć trochę interesują Was takie klimaty. 

A może czytaliście już coś tej autorki? Jak wrażenia? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz