Ariana dla WS | Blogger | X X

wtorek, 1 stycznia 2019

Randka - Louise Jensen

Z twórczością Louise Jensen styczność miałam tylko raz, przed "Randką" przeczytałam "Prezent". Natomiast ostatnio słyszałam wiele pochlebnych opinii na temat "Surogatki", więc wydaję mi się, że jak tylko będę miała okazję, to będę musiała zapoznać się z tą książką.
Tymczasem wybór padł na "Randkę".

O czym jest książka?



Alison budzi się w niedzielny ranek i gdy tylko dotyka ręką głowy, wie już, że stało się coś strasznego. Z jej głowy sączy się krew, a ona podchodząc do lustra, nie poznaje swojej twarzy. Nie ma pojęcia co jej się przytrafiło, bo nie pamięta nic z sobotniego wieczoru. Wie tylko, że udała się na randkę z poznaną przez internet osobą. Z racji, że ciężko jej było pogodzić się z rozpadem małżeństwa, jej przyjaciele namówili ją, aby zaczęła randkować przez internet. Kobieta nie była do końca przekonana, aczkolwiek w końcu uległa namowom. 

Teraz kompletnie przerażona kobieta nie ma pojęcia w co się wpakowała i dlaczego nie jest w stanie rozpoznać nie tylko swojej twarzy, ale również swojego brata i przyjaciół. Oznacza to również, że nie będzie w stanie rozpoznać osoby, która zniszczyła jej życie i teraz jeszcze bardziej próbuje ją zastraszyć. 

Kto czyha na jej życie i dlaczego wybrał sobie taką okropną grę? Co wydarzyło się w pamiętną sobotę? 

Moim zdaniem:



Wiele dobrego słyszałam o tej autorce i jej książkach. Na temat "Randki" doszły mnie słuchy, że jest to podobno najgorsza z jej książek, a ja nie mogę wyjść z szoku, jak to możliwe? Oczywiście gusta są różne i każdy ocenia według innej skali, aczkolwiek ja uważam, że "Randka" jest zdecydowanie lepsza niż "Prezent", który czytałam. 

Autorka miała naprawdę ciekawy pomysł na fabułę i przede wszystkim bardzo oryginalny. Jeszcze się nie spotkałam z takim zagadnieniem i nie wiedziałam, że choroba o jakiej mowa w ogóle istnieje. Nie chcę Wam zdradzać zbyt wiele, ale powiem Wam, że książka trzyma w napięciu i wciąga. Ciągle się zastanawiałam co faktycznie przydarzyło się naszej bohaterce, kto ją zastrasza i dlaczego. Oczywiście nie domyśliłam się zakończenia książki i ogólnie finału całej historii, więc bardzo mnie to cieszy. Osoba odpowiedzialna za wszystko co prawda raz była na moim celowniku, lecz brakowało mi motywu i nie zgrywało mi się to w jedną całość, dlatego autorka tak czy siak, potrafiła mnie wprawić w osłupienie. 

Za mną dopiero dwie książki Louise Jensen, a podobno "Surogatka" jest najlepsza i mówi o tym bardzo dużo osób, więc trzeba będzie się przekonać. Moim zdaniem "Randka" to naprawdę dobry thriller, przede wszystkim dlatego, że ma ciekawą i oryginalną fabułę, zaskakujący finał i również dlatego, że trzyma w napięciu.

Co mogę więcej powiedzieć? Ja zamierzam poznać całą twórczość autorki i sama ocenić, która z książek jest najlepsza. Czy będzie to "Surogatka"? Mam taką nadzieję, bo to by oznaczało, że czeka mnie kawał dobrej lektury. 

Także.. zachęcam do przeczytania "Randki". Choć to fikcja literacka, to myślę, że można z tej historii wysnuć kilka wniosków, o których niestety nie mogę Wam powiedzieć, żeby nie zepsuć Wam przygody. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz