Ariana dla WS | Blogger | X X

niedziela, 5 maja 2019

Inna Blue - Amy Harmon

Jak wiecie, jestem osobą, która uwielbia książki rodzące we mnie pewne przemyślenia, takie książki, które mają głębszy sens. Wiadomo, czytam też takie typowo rozrywkowe, ale na pewno na dłużej w mojej głowie zostają książki poruszające ciężki temat. 



"Inna Blue" to książka opowiadająca o losach Blue - dziewczyny, która nie ma pojęcia jak się naprawdę nazywa, którego dnia się urodziła, nie wie kim są lub byli jej rodzice. Jedyne informacje jakie ma, to fakt, że zaopiekował się nią wspaniały człowiek, po tym jak jej matka zmarła,  którego niestety i tak straciła. Blue jest buntowniczką, w szkole nie przepuści okazji, aby rzucić uszczypliwą uwagę, ale w głębi duszy jest kimś zupełnie innym. Trzyma się z dala od dziewczyn, a faceci są jej potrzebni jedynie, aby odczuć krótkie ukojenie. Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy do szkoły przychodzi nowy nauczyciel, młody człowiek, który naprawdę interesuje się swoimi uczniami i ich przeżyciami. Zaczyna drążyć w życiu Blue, chcąc się dowiedzieć, dlaczego dziewczyna zachowuje się w określony sposób. 

Czy uda się uratować prawdziwą Blue? Czy uda jej się znaleźć swoje korzenie i dojść prawdy? 

Moim zdaniem: 



Książka przede wszystkim nie jest obszerna, więc przy dobrych chęciach jest to lektura na wieczór lub dwa. Nie spodziewałam się, że tyle się w niej będzie działo. Poznajemy bohaterkę dokładnie, ale i  towarzyszymy jej podczas jej drogi ku poznaniu siebie oraz swojej przeszłości. Tak naprawdę każdy kogo znam ma rodziców albo chociaż wie co się z nimi dzieje, więc historia Blue kompletnie mnie zszokowała. Zastanawiałam się co przydarzyło się jej matce i dlaczego wybrała akurat tego mężczyznę, aby zaopiekował się jej córką, jeśli to faktycznie był świadomy wybór, a nie przypadkowa decyzja. 

Próbowałam postawić się w sytuacji Blue. Co bym czuła nie wiedząc kim jest mój ojciec, dlaczego moja mama zmarła, czy mam jakąś rodzinę.. nie wiedząc ile dokładnie mam lat, kiedy się urodziłam i jak naprawdę mam na imię? To coś okropnego, coś przez co żaden człowiek nie powinien przechodzić. 

Bardzo podobali mi się bohaterowie tej książki oraz styl autorki. Zwłaszcza pan Wilson, który choć był w podobnym wieku do Blue, był stworzony jakby z innej gliny, miałam wrażenie, że był dużo starszy i poważniejszy, a to za sprawą jego charakteru. Zdecydowanie zaimponował mi tym, że nie ocenił Blue, nie odrzucił jej, tylko próbował za wszelką cenę poznać prawdę, pomóc jej w odkryciu siebie, w zaakceptowaniu siebie. Każdy chciałby mieć takiego przyjaciela, który nie poddaje się, tylko pomaga nam w każdym momencie. 

Historia Blue jest dosyć dramatyczna, nie należy na pewno do łatwych, jakby los rzucał jej same kłody pod nogi. Podobało mi się zakończenie książki, bo uważam, że dziewczyna w pełni na nie zasłużyła, choć to tylko bohaterka książki, postać fikcyjna, to baaaaardzo jej kibicowałam. 

Jeśli szukacie książki, która nie jest banalna, historii, która Was poruszy, to Inna Blue jest właśnie dla Was. Sami dokonajcie wyboru ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz