Ariana dla WS | Blogger | X X

poniedziałek, 18 lutego 2019

Kroniki Jaaru. Tajemne imię - Adam Faber

Hej Kochani :) 

Może część już z Was wie, że Kroniki Jaaru zdecydowanie przypadły mi do gustu, a to dlatego, że świat przedstawiony przez Adama Fabera w pierwszym tomie przypominał mi świat Harry'ego Pottera, który uwielbiam. Z każdym kolejnym tomem nie zwracałam już uwagi na podobieństwa, bo po prostu pochłonął mnie Jaar. To świetnie wykreowany świat, z ciekawymi postaciami i dużą dawką magii. Seria jest ściśle ze sobą powiązana, dlatego należy czytać każdy tom po kolei. Jeśli jeszcze nie jesteście zaznajomieni z Jaarem, zapraszam do zapoznania się z recenzjami na moim blogu :) 
Mam nadzieję, że ten świat spodoba się Wam tak bardzo jak mi. 




"Tajemne imię" to już czwarty tom Kronik Jaaru. Kate Hallander jest wciąż w Tir-Na-Nog i powoli zaczyna odkrywać tajemnice tej krainy. Niektóre odkrywa sama, innymi dzieli się z nią sama królowa, która z jakiegoś powodu zdaje się być mocno zainteresowana dziewczyną. Oczywiście nie ciężko zgadnąć o co chodzi, ale Kate wciąż nie do końca rozumie w jakim celu królowej potrzebny jest kamień, który znajduję się  w jej ciele. 

Niestety Strażnicy do tej pory nie doszli do porozumienia i wciąż są rozdzieleni. Nie służy to korzystnie ich misji, ale nie bardzo wiedzą jaki krok powinni wykonać, by wszystko wróciło do normy. Można powiedzieć, że nastąpił rozłam wszystkich relacji jakie miały miejsce w poprzednich tomach. Nic już nie jest takie samo i ten tom był nieco mroczniejszy. 

Wszystko wskazuje na to, że fery z obu krain w końcu będą musiały stanąć do walki. 

Z kolei Mel odkrywa w sobie pokłady mocy, o których nigdy by siebie nie podejrzewała. Niestety jej życie nie przebiega w sposób w jaki by chciała. Jej moc stanie się jej przekleństwem. 

A do sklepu Selene zawita tajemniczy mag. Dlaczego nagle zjawił się w Londynie? Czy kierują nim dobre zamiary czy może wręcz przeciwnie? 

Komu można ufać? 




Moim zdaniem: 

Ta część była zdecydowanie bardziej mroczna, bardziej przykra i taka.. brutalniejsza? Pierwszy tom byłam gotowa podarować mojemu siedmioletniemu chrześniakowi (jeszcze tego nie zrobiłam, bo bałam się, że będzie prosił o drugi i kolejne, które nie do końca są odpowiednie dla dzieci w jego wieku), ale kolejne są skierowane do starszych czytelników. Myślę, że wiek licealny byłby tutaj odpowiedni. Jaar to niesamowita kraina, która momentami kusi swoim pięknem, ale innym razem straszy tymi mroczniejszymi elementami. 

Kate Hallander może Wam przypominać nieco Harry'ego Pottera, a to dlatego, że jest osobą, którą imają się problemy i różnego rodzaju tarapaty, chociaż również z tego względu, że jakby nie patrzeć, to jest ona główną postacią tych serii. Są momenty kiedy jej czyny bywają dla mnie niezrozumiałe, przyznam, że nie jest taką moją faworytką, choć ze wszystkich Strażników, to ją najbardziej lubię i Jonahtana. Zdecydowanie, jednak nie wiedzieć czemu, najbardziej lubię Fiona. Mam wrażenie, że to taki najporządniejszy fer i taki, który nie ma złych zamiarów ani nie zdobyłby się na żaden podstęp. 

Zdecydowanie w tej części górę grał mrok i różnego rodzaju kłótnie czy po prostu wrogie nastawienie. Pierwszy tom to było takie, można powiedzieć, łagodne wprowadzenie, tutaj już zdecydowanie działo się wiele! Widać było, że bohaterowie są już nieco bardziej zaznajomieni ze swoją mocą i lepiej potrafią się odnaleźć w świecie magii. 

Tym razem na szali będzie życie ferów i całego Jaaru. Czy ta walka naprawdę ma sens? 

Ciężko jest mi ocenić ten tom na zasadzie czy podobał mi się bardziej od poprzednich czy nie. Myślę, że trzy pierwsze na pewno pochłonęłam z większymi wypiekami niż tom czwarty, ale to być może temu, że tutaj przeszkadzała mi ta niezgoda na każdym kroku. Miałam wrażenie, że od całego świata bije wrogość i już nic nie będzie takie samo. W takim wypadku zdecydowanie wolę tom pierwszy, kiedy wszystko jest takie niewinne - podobnie jak z Harrym jeśli chodzi np. o filmy, wolę oglądać pierwszą część, takie wprowadzenie niż część szóstą czy siódmą kiedy dzieję się już naprawdę wieeeele złego.

Mimo wszystko uważam tom za obowiązkowy, jeśli rozpoczęliście swoją przygodę z Jaarem, a jeśli nie, to koniecznie to zmieńcie! Moim zdaniem Adam Faber wykonał świetną robotę kreując ten świat i należy mu się ogromny szacunek. Teraz pozostaje czekać na przetłumaczenie książek na inne języki i może ekranizację? Z chęcią bym obejrzała!


Czytaliście? Macie w planach? 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz