Ariana dla WS | Blogger | X X

wtorek, 11 grudnia 2018

Tajemnica pod jemiołą - Richard Paul Evans

Autor: Richard Paul Evans 
Tytuł: Tajemnica pod jemiołą
Ilość stron: 304
Gatunek: Powieść obyczajowa/romans 
Wydawnictwo: Znak 


Kiedyś bardzo lubiłam czytać romanse, takie ciepłe powieści z happy endem. Później bardziej polubiłam kryminały i thrillery i teraz tylko od czasu do czasu wracam do romansów. Nie twierdze, że ich już nie lubię, ale ciężko znaleźć mi takie, które przypadną mi do gustu. Mam kilku swoich ulubionych autorów i raczej trzymam się ich. W tamtym roku na święta dostałam książkę autora, na którego już jakiś czas się czaiłam. Książka przypadła mi do gustu, więc z chęcią przyjęłam propozycje recenzji najnowszej tego autora. 
Mowa tutaj o książce „Tajemnica pod Jemiołą” Richarda Paula Evansa. 




O czym jest książka?


Alex nie może się otrząsnąć po rozstaniu z żoną. Nie widzi przyszłości u boku innej kobiety i dopiero po wielu namowach swoich przyjaciół, decyduje się spróbować poznać kogoś przez internet. Buszując w sieci, trafia na bloga pewnej samotniczki. Alex jest oczarowany jej postami i zaczyna co chwilę sprawdzać czy pojawiło się coś nowego. Nie wiedzieć czemu coś go do tej kobiety przyciąga, a przecież nawet nie wie jak wygląda, ile ma lat, jak ma na imię.. nic. Zna jedynie jej inicjały. 

Któregoś razu kobieta umieszcza post wraz z informacjami, które pomagają mniej więcej ją zlokalizować. Alex postanawia wybrać się w podróż i spróbować odnaleźć samotną kobietę, aby przekonać się czy warto uwierzyć w przeznaczenie. 

Jego przyjaciele nie wróżą mu powodzenia, aczkolwiek z drugiej strony bardzo chcieliby by mu się udało. W końcu zasługuje na miłość. 

Czy Alex odnajdzie tajemniczą kobietę czy może zamiast tego skupi się na tym co ma? 
Jak odmieni go podróż w nieznane? 



Moim zdaniem: 

"Tajemnica pod jemiołą" to bardzo ciepła powieść. Pamiętam, że było tak samo z inną książką autora, którą czytałam. Można powiedzieć, że to taka idealna książka na okres przedświąteczny. 

Jeśli chodzi o głównego bohatera, czyli Alexa, to bardzo szybko da się go polubić. Ma w sobie coś takiego... niewinnego. Nie każdy mężczyzna jest taki dobry, mówi się, że kobiety wolą niegrzecznych, ale to nie prawda. Ja cenię swojego męża właśnie za to jaki jest dobry dla mnie i miałam wrażenie, że taki właśnie jest główny bohater. Nie pantofel, żebyście mnie źle nie zrozumieli. Po prostu potrafił dobrze traktować kobiety, niestety jego żona tego nie doceniła. 

Nie spodziewajcie się nie wiadomo czego, autor prawdopodobnie mocno Was nie zaskoczy, ale mam wrażenie, że w tej lekturze wcale nie o to chodziło. Ja mimo, że dosyć szybko domyśliłam się kim jest tajemnicza kobieta, to nie zepsuło mi to przyjemności z czytania. 
Evans pokazuje nam, że warto dążyć do wyznaczonych celów, dążyć do spełnienia marzeń, bo tak naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych. Oprócz tego autor chce nam przekazać również myśl, że nigdy nie jest za późno, aby przeprosić i prosić o drugą szansę.

Przyznam, że lubię od czasu do czasu sięgać po takie powieści. Czasami dobrze jest poczytać o miłości, o tym jak ludziom się wiedzie, o ich pogoni za szczęściem, o happy endach. Życie bywa bardziej skomplikowane, więc czasami dobrze jest udać się do tej innej rzeczywistości. 

Jestem ciekawa innych książek tego autora i chyba będę sobie co jakiś czas czytała jego powieści, tak aby odpocząć sobie od kryminałów. 

A Wy? Jakie gatunki najbardziej lubicie? Czy takie ciepłe powieści z happy endem czy raczej krwawe kryminały? 

Przyznam się, że mogę tego autora swobodnie dodać do swojej listy tych ulubionych, jeśli chodzi o romanse i powieści obyczajowe. Co prawda nie jest mi jeszcze tak bliski jak Sparks czy Musso, ale kto wie, może się to jeszcze zmieni. :) 


2 komentarze:

  1. Co prawda mam już zaplanowaną listę lektur świątecznych, ale być może, uda mi się, przeczytać również tę książkę. 😊
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki z szczęśliwym zakończeniem :)

    OdpowiedzUsuń