Tytuł: Nawet o tym nie wspominaj
Autorka: Estelle Maskame
Ilość stron: 460
Gatunek: Powieść młodzieżowa
Wydawnictwo: Feeria Young
"Nawet o tym nie wspominaj" nazywane jest kontynuacją serii DIMILY, ale moim zdaniem to trochę błędne określenie. Książkę można przeczytać nie znając serii, bo tak naprawdę dzieją się tam rzeczy z tomu pierwszego, a oprócz tego poznajemy przeszłość jednego z bohaterów - tajemniczego Tylera, który skradł serca najprawdopodobniej wszystkich czytelniczek tej serii. W trzech tomach mamy narrację Eden, to ona jest główną bohaterką i to z jej perspektywy widzimy wszystkie wydarzenia, natomiast "Nawet o tym nie wspominaj" to perspektywa Tylera, jak on to wszystko widział, jak odczuwał plus dlaczego był jaki był, co takiego wydarzyło się w jego życiu, że udawał przed światem kogoś kim nie był.
O czym jest książka?
"Nawet o tym nie wspominaj" to romantyczna młodzieżówka, w której nie zabraknie również momentów, w których zrobi nam się przykro czy momentów, które nas zezłoszczą.
Tyler to siedemnastoletni buntownik, który swoim zachowaniem odstrasza większość osób. Mieszka z ojczymem Davem, z którym w żaden sposób nie potrafi się dogadać; z mamą, którą kocha nad życie i to tylko dla niej chciałby jakoś poukładać swoje życie oraz z dwójką braci, którzy również są dla niego niesamowicie ważni. Tyler przeszedł przez piekło, dlatego teraz próbuje zgrywać silnego, kogoś kto nie boi się niczego i niczym się nie przejmuje. To właśnie, dlatego w jego życiu nie brakuje alkoholu i narkotyków, które doprowadzają go powoli do destrukcji. Jego dziewczyna - Tiffani to kolejna osoba, żeby nie powiedzieć "rzecz"na pokaz, tak naprawdę są razem tylko dlatego, by stwarzać pozory. Dziewczyna zdecydowanie nie należy do troskliwych i kochających, martwi się jedynie o swoją reputację.
I chyba ma powody, bo do miasta przyjechała Eden, przybrana siostra Tylera oraz córka Dave'a. Dziewczyna jest zniesmaczona zachowaniem młodego buntownika, ale po jakimś czasie zaczyna zauważać, że jest to tylko maska, za którą się ukrywa. Początkowo chłopak wydaje się nienawidzić Eden z jakiegoś powodu, z czasem jednak jego uczucia stają się całkowicie inne. Jaki naprawdę jest Tyler i dlaczego udaje przed rodziną i znajomymi kogoś zupełnie innego?
Co takiego wydarzyło się w jego życiu, że musi stale udawać?
I czy Eden, dziewczyna kompletnie inna od Tylera, będzie w stanie skłonić go do bycia prawdziwym sobą? Czy Tyler wyjawi jej swój sekret?
I przede wszystkim.. czy może połączyć ich miłość? Mimo wszystkich przeciwności losu?
Moim zdaniem:
Jak już wiecie, seria dimily niezwykle przypadła mi do gustu. Mimo, że do młodzieży już nie należę, to lubię od czasu do czasu poczytać sobie o tych niewinnych miłostkach. Tutaj co prawda nie było tak niewinnie, można powiedzieć, że bardziej życiowo. Mamy przede wszystkim bardzo ciężkie dzieciństwo Tylera, które ukształtowało jego charakter i bardzo wpłynęło na jego czyny oraz postrzeganie świata. Mamy również nie do końca zrozumiałą dla innych miłość, bo przecież przybranego rodzeństwa. Nie łączą ich więzy krwi, tak naprawdę jedynie co stoi im na przeszkodzie to postrzeganie tego jako coś złego przez ludzi z ich otoczenia oraz ich samych.
Podczas czytania tej serii, wiele razy zastanawiałam się jakbym ja postąpiła w danej sytuacji. Chodzi mi raczej o bycie osobą trzecią. Czy by mnie obrzydzał ten związek, czy bym kibicowała tej parze jak innym parom? Nie wiem, naprawdę ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie, dlatego również starałam się nie osądzać zachowań bohaterów. Teraz, jednak nieco odpłynęłam w stronę pierwszych trzech tomów, a miałam skupić się na czwartym, którego ja nazwałabym pierwszym B.
Czyja narracja podobała mi się bardziej? Z jednej strony Tylera, a z drugiej Eden. Jestem pewna, że gdybym przeczytała "Nawet o tym nie wspominaj" jako pierwsze, to pewnie byłabym absolutną fanką, ale po przeczytaniu trzech tomów, w tym czwartym jakoś niewiele mnie zaskoczyło. Fajnie było znowu wrócić do lubianych bohaterów, ale przyznam szczerze, że momentami się nudziłam. Nie wiem czy to za sprawą tego, że niedawno czytałam serię dimily i może nie zdążyłam się mocno stęsknić za bohaterami czy po prostu było to winą tego, że nie mieliśmy tutaj zbyt wielu zaskoczeń.
Co prawda były momenty, które mnie zaskakiwały, jak np. przeszłość Tylera lub jego stosunek do Tiffani i powody, dla których z nią był oraz jej zachowanie kiedy byli sam na sam. Myślałam, że to wyglądało trochę inaczej, więc jednak plus dla Tylera.
Tak czy siak uważam, że cała ta seria jest naprawdę świetna i dobrze mi się przy niej spędzało czas. Pokochałam wielu bohaterów i im kibicowałam, dlatego jestem w stanie zapomnieć o tych drobnych minusach, które napotkałam w czwartym tomie. Uważam, jednak że jest to seria skierowana do młodzieży lub starszych czytelników, którzy lubią czytać młodzieżówki tak jak ja. Jeśli kogoś nie interesują takie klimaty, to nie ma co czytać na siłę.
A! I nie przejmujcie się, nie musicie czytać trzech pierwszych tomów, żeby przeczytać "Nawet o tym nie wspominaj". Możecie przeczytać to jako pierwsze i sprawdzić czy ta seria przypadnie Wam do gustu czy nie. Mam nadzieję, że tak :)
Jestem ciekawa czyją narrację wolałabym, gdybym czytała w innej kolejności. Myślę, że Tylera, bo jakoś zazwyczaj ciekawiej mi się czyta o odczuciach mężczyzn. Kobiece nie są taką niespodzianką :)
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Feeria Young :)
Na pewno będę miała tę serię na uwadze. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam serię i z miłą chęcią sięgnę i po tą książkę :)
OdpowiedzUsuń