Ariana dla WS | Blogger | X X

poniedziałek, 12 listopada 2018

Wyrok Diabła - Adrian Bednarek

Autor: Adrian Bednarek
Tytuł: Wyrok Diabła (tom 4)
Gatunek: Thriller 
Ilość stron: 382
Wydawnictwo: Novae Res


"Wyrok Diabła" to czwarta i ostatnia część przygód Kuby Sobańskiego, czyli tytułowego Diabła. Sporo z Was już tego bohatera zna, jedni są na początku przygody, jedni już ją skończyli, a jeszcze inni dopiero są przed poznaniem jego losów. 

Ważne jest, by książki czytać w kolejności, dlatego jeśli jeszcze nie słyszeliście o tej serii, to polecam przejrzeć poprzednie recenzje, które znajdziecie na blogu. Powiem Wam, że książki mają moc i to ogromną. W życiu nie spodziewałam się, że kiedykolwiek będę kibicować książkowemu mordercy i że książka wywoła we mnie tyle sprzecznych emocji. Adrian Bednarek ma niesamowity talent i pokazał to właśnie w swojej serii o Diable. 





Skupmy się na ostatnim tomie, czyli "Wyroku Diabła": 

Kuba jest blisko związany ze swoją dawną klientką - Sonią Wodzińską. Co prawda wydaje mu się, że jest to spowodowane tylko układem jaki zawarli, ale kiedy dziewczyna okazuje się być w niebezpieczeństwie, dociera do niego, że naprawdę mu na niej zależy. Zupełnie inaczej niż na Adzie czy Klarze, bo Soni nie ma zamiaru krzywdzić, mimo że bardzo nadszarpnęła jego zaufanie i bezpieczeństwo. 

Sonia dalej walczy ze swoimi demonami, które spowodowane są zachowaniem jej brata, którego po latach cierpienia i upokorzenia, zepchnęła z balkonu. Teraz dziewczyna szuka kogoś podobnego do niego, by przeżyć ten ekscytujący dla niej moment (morderstwo) raz jeszcze. Razem z Kubą udają się na polowanie i szybko znajdują kogoś, kto nadawałby się do ich celów w sam raz. Adwokat, jednak naciska dziewczynę, by nie działała pochopnie i informowała go o każdym swoim kroku, w końcu zamordowanie człowieka bez pozostawienia żadnych śladów, nie jest czynnością prostą, ani taką, którą wykonać mógłby każdy. Nastolatka, jak to nastolatka, popełnia masę błędów, działa impulsywnie, w ogóle nie myśli racjonalnie, przez co doprowadza Kubę przed oblicze sądu. 

Kuba, bowiem wziął na siebie jej winę i teraz toczy walkę o swoją wolność w raju. Mianowicie, chodzi o zamordowanie w obronie Soni nastolatka, który ją gwałcił na oczach Kuby. Czy sąd uwierzy Kubie? Czy to możliwe, aby Rzeźnik Niewiniątek stanął w końcu przed sądem i to przez czyn, którego się nie dopuścił? 

Czy to możliwe, aby tak niebezpieczna osoba skończyła tak... pospolicie? 

Moim zdaniem: 

"Wyrok Diabła" to kolejna dobra część serii. Autor wielokrotnie mnie zaskoczył, nie spodziewałam się, że Kuba kiedykolwiek stanie przed sądem i że wydarzy się to wszystko co się wydarzyło. Tak jak w poprzednich tomach w większości kibicowałam Rzeźnikowi Niewiniątek, chociaż za każdym razem było mi żal jego ofiar i obrzydzały mnie opisy morderstw (co rzadko mi się zdarza). Zdarzały się też, jednak momenty kiedy go nie lubiłam, ale mimo wszystko jakaś część mnie myślała, że Kuba nigdy nie stanie przed sądem. W tym tomie, jednak wszystko poszło nie po myśli głównego bohatera. 
W końcu dobre czasy zawsze kiedyś się kończą. 

Jeśli miałabym ocenić bohaterów ze wszystkich czterech tomów, to przyznam szczerze, że oprócz Kuby nie było chyba nikogo kogo bym darzyła sympatią. Julia Merk jak dla mnie była sztuczną panienką, dla której liczy się tylko impreza i popularność, oczywiście przed jej heroinowym nałogiem. Później ciężko było mi ją rozgryźć, ale fakt, że planowała dla Kuby tak okropną przyszłość, nie przyczynił się do tego, bym ją polubiła. Chyba najbardziej denerwowało mnie zachowanie Soni, bo choć potrafiła mordować z zimną krwią, to jej zachowanie było naprawdę bardzo niedojrzałe. Zachowywała się jak wariatka, dosłownie. Wielokrotnie wybuchała, krzyczała na Bogu ducha winnych ludzi, paliła za sobą mosty i zamiast starać się być w cieniu, to zawsze musiała być tą najbardziej zauważalną. Dziewczynie przydałby się porządny psycholog, bo to dosłownie tykająca bomba, o czym mieliśmy okazję się przekonać. 

Choć postępowanie Kuby nie należało do normalnego czy dobrego w żaden sposób, to autor tak wykreował swoją postać, że czytelnicy naprawdę przejmowali się jego losem i jakoś potrafili stanąć po jego stronie i to jemu kibicować, a nie jego ofiarom, które były przecież niewinnymi kobietami. To wszystko jest dla mnie mega niezrozumiałe i takie hm.. magiczne, bo przecież każdy normalny człowiek chciałby, aby morderca został schwytany i zazwyczaj takie książki czytamy, że to morderca jest tym złym, a my kibicujemy policjantom, aby go schwytali. Tutaj Autor naprawdę wykazał się dużym talentem, ukazał nam mordercę z krwi i kości, jego codzienność, jego przeszłość i przyczyny, dlaczego stał się takim człowiekiem.. wszystko to zaowocowało pewnym przywiązaniem się do jego osoby. 

Z drugiej strony cykl o Diable naprawdę mnie przeraził. Idąc samej po zmroku często przypominały mi się fragmenty książki, zastanawiałam się czy przypadkiem ktoś mnie nie obserwuje. Wiem, powiecie, że to głupie, bo to tylko książka, ale takie rzeczy dzieją się naprawdę. Zwłaszcza w dobie internetu, kiedy ludzie uzewnętrzniają się na portalach społecznościowych, informują kiedy są sami w domu, ewentualnie kiedy ich w domu nie będzie, dodają informację o miejscu zamieszkania, telefonie komórkowym. Tak naprawdę sami podajemy siebie na tacy, chociaż wydawać by się mogło, że wstawianie zdjęć z urlopu czy innych postów jest przecież niewinne. Musimy naprawdę uważać na to ile pokazujemy siebie w sieci, to naprawdę niebezpieczne. Kiedyś nie zdawałam sobie z tego sprawy, że przecież ktoś mógłby to wykorzystać przeciwko nam. Wystarczy chwila "researchu", a ktoś będzie wiedział gdzie pracujemy, w jakich godzinach, kiedy nie ma nas w domu lub co robimy w wolnej chwili. 

I jeszcze jedna myśl, która zagościła w mojej głowie po przeczytaniu twórczości Adriana Bednarka. Jak Waszym zdaniem zachowuje się lub wygląda morderca? Kiedyś myślałam, że to ktoś o kim mówi się "typ z pod ciemnej gwiazdy", wiecie ktoś kto na pierwszy rzut oka wygląda nam na osobę, która mogłaby dopuścić się czegoś okropnego. Jednak.. nic bardziej mylnego. Czemu często słyszymy od rodziny czy przyjaciół, bądź sąsiadów mordercy słowa: "Nigdy bym się tego nie spodziewała, to taki dobry i miły człowiek, taki pomocny.", "Niemożliwe, żeby on kogoś zamordował, to przecież ciągle uśmiechnięty i jakże towarzyski, przystojny młody człowiek". Ludzie zawsze są zdziwieni, bo zbrodni dokonuje ktoś kto np. często im pomagał, zawsze się uśmiechał, zagadywał do nich i w ogóle w życiu nie pomyśleliby, że ktoś taki mógłby dokonać czegoś tak okropnego. Przecież logicznym wydawałby się fakt, że morderca to raczej ktoś kto stroni od ludzi, nie wychyla się zbytnio ze swojej nory, nie dopuszcza do siebie innych, jest samotny i zdziwaczały, nie dba o swój wygląd, może pije, albo ma inne nałogi, ogólnie jest to ktoś kogo nie chcielibyśmy widzieć blisko swoich dzieci lub siebie. Tylko, że morderstwo nie jest logiczne, nie można go przypisać osobie, która wygląda na mordercę w naszym wyobrażeniu. Pamiętajcie, że POZORY MYLĄ i to bardzo często. W końcu ktoś kto dopuścił się morderstwa, będzie chciał udawać, że jest całkowicie normalny, tak aby trop nigdy nie doszedł do niego, tak aby nigdy nikt go nie podejrzewał, będzie miły dla sąsiadów i przyjaciół, będzie pomagał innym, starał się jak najczęściej przebywać wśród ludzi. 

Straszne jest to, że ktoś z naszego otoczenia mógłby robić tak okropne rzeczy, a my nigdy nie bylibyśmy tego świadomi. W końcu najciemniej pod latarnią, jak to mówią. Człowiek po przeczytaniu takich książek zaczyna się poważnie zastanawiać nad swoim otoczeniem i doszukiwać się w ludziach morderczych skłonności :D Och, Adrianie Bednarku, cóż Ty z nami czytelniczkami i czytelnikami zrobiłeś?! 

Polecam ogromnie, ten cykl dostarczy Wam wielu skrajnych emocji, nie dość, że będziecie się bali, to również po raz pierwszy będziecie kibicować mordercy i poznacie go z każdej strony, każdy szczegół jego życia oraz jego osobowości. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Novae Res :)



4 komentarze: