Ariana dla WS | Blogger | X X

wtorek, 20 listopada 2018

Kastor - Wojtek Miłoszewski

Autor: Wojtek Miłoszewski 
Tytuł: Kastor
Gatunek: Kryminał
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: W.A.B. 





Kastor przyciągnął mnie swoją okładką i opisem z tyłu okładki. Ciekawiło mnie jak autor przedstawi czasy,  których nie mogę pamiętać, bo nie było mnie wtedy na świecie. Miałam duże oczekiwania wobec tej książki i.. bardzo mi się podobała, ale o tym więcej poniżej. 

Tak jeszcze pomyślałam, że warto wspomnieć jak Wydawnictwo W.A.B. oraz Wojtek Miłoszewski prezentowali książkę na Targach Książki w Krakowie. Nie było mnie tam osobiście i bardzo żałowałam, zwłaszcza jak zobaczyłam promocję "Kastora" na instagramowych zdjęciach. Wiecie, ortalionowe dresy, typowe jak dla lat 90. okularki, czapki, stary polonez, po prostu klimacik. ;) 


O czym jest książka? 

Kastor to policjant, który po śmierci żony prowadzi dosyć nudne życie, tak naprawdę oprócz pracy niewiele się dzieje w jego życiu. Któregoś dnia dostaje zgłoszenie o zaginięciu pewnego biznesmena. Do pomocy dostaje nowego chłopaka, który wydaję się być bardziej przeszkodą niż pomocą, aczkolwiek z czasem Kastor zaczyna go akceptować. 

Sprawa zaginięcia staje się coraz bardziej skomplikowana, policja zaczyna podejrzewać seryjnego mordercę, chociaż nikt nie chce za bardzo w to wierzyć. Dodatkowo osoba, która zgłosiła zaginięcie, okazuję się być kimś zupełnie innym niż ta za kogo się podaje. Kastor zaczyna węszyć tam gdzie nie powinien, a jak wiadomo niektóre sprawy zaczynają być dużo bardziej niebezpieczne niż by na to wyglądały na początku. 

Policjant w końcu przełamuje się również zaangażować bardziej w sprawy sercowe, w końcu nie samą pracą człowiek żyje, a od śmierci jego żony minęło już trochę czasu.. Sprawa nie jest łatwa, ale w chwili odwagi Kastor rejestruje się w agencji matrymonialnej. Czy coś z tego wyjdzie? W końcu do takiej agencji zgłaszają się chyba tylko zdesperowani ludzie... 

Ale najważniejsze pytanie jest takie... kto uprowadził biznesmena? I pomyśleć, że to tylko wierzchołek góry lodowej. 


Moim zdaniem: 

Aby nie zdradzać Wam za wiele, ciężko było streścić fabułę tak, aby zaciekawiła, jednak liczę, że moja opinia Was zachęci bardziej. 

Po pierwsze: Książka podobała mi się za klimat jaki autor stworzył, coś niesamowitego, momentami czułam się jakbym żyła w tych czasach i wiedziała dokładnie o co chodzi. Wiadomo, ze względu na fakt, że urodziłam się nieco później, to niektóre sytuacje nie do końca były dla mnie zrozumiałe, ale wierzę, że takie były czasy. 

Po drugie: Bohaterowie, dialogi. Wszystko w tej książce wydawało się być na swoim miejscu, dialogi były po prostu naturalne, bohaterowie ciekawi, zwłaszcza postać Kastora, któremu bardzo kibicowałam. Smucił mnie jego los, kiedy mu się nie powodziło, a cieszył kiedy mu się układało. Wydawał się być naprawdę porządnym człowiekiem, chciałoby się, żeby tylko tacy policjanci istnieli. 

Po trzecie: Pewna sytuacja wzbudziła we mnie autentyczne współczucie i smutek. Zaskoczyło mnie tu zupełnie (oczywiście nie mogę zdradzić co) i naprawdę nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. To samo było z zakończeniem, było po prostu bardzo dobre. Autor znowu mnie zaskoczył i można powiedzieć, że wszystko było cacy. 

"Kastor" to naprawdę dobra książka. Można powiedzieć, że to kwintesencja polskich kryminałów, taka polska rzeczywistość. Oczywiście nie podobało mi się, że takie rzeczy się wydarzyły, bo domyślam się, że na pewno miały swoje odzwierciedlenie w prawdziwym życiu (może nie identyczne, ale na pewno podobne sytuacje miały miejsce). Po tej powieści widać, że autor ma naprawdę dobry warsztat i z chęcią poznam resztę jego twórczości. Jak już wyżej wspomniałam, wspaniały klimat sprawił, że czytanie było wielką przyjemnością, pomijając fragmenty, które były po prostu smutne, co i tak uważam za zasługę autora, bo nie każdy potrafi pisać tak, by wzbudzić prawdziwe emocje w czytelniku. Panu Miłoszewskiemu się udało! 

Polecam, jeśli lubicie kryminały, ten tutaj można nazwać takim klasyczkiem. :) 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu W.A.B. 








4 komentarze:

  1. Też bardzo zwróciłam uwagę jak książka była promowana i na Tragach, na których mnie nie było i ogólnie w mediach społecznościowych, ale nie byłam przekonana do końca. Teraz już wiem, że to nie tylko ładny marketing, alei dobra książka ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam, że to nie tylko dobry marketing, ale i książka jest świetna! :)

      Usuń