Autorka: Natasha Preston
Tytuł: Będziesz moja
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Feeria Young
"Będziesz moja" to kolejna propozycja od Wydawnictwa Feeria Young na spędzenie emocjonujących chwil. Książka zaliczana jest do powieści młodzieżowych, choć ja bym wyraźnie podkreśliła, że sięgnąć po nią powinni starsi nastolatkowie, powiedzmy w wieku licealnym?
Oprócz głównego problemu książki, autorka pokazuje nam również czym jest strata rodziców w młodym wieku i jak ciężko się z tym zmierzyć. Ja sama coś o tym wiem, jednak być może byłam zbyt młoda i nie byłam do końca świadoma tego co ta strata oznacza. Z roku na rok jest jakby ciężej, jednak nie miałam nigdy ataków paniki ani nic takiego. W takich momentach nie można zamykać się w sobie i udawać, że panujemy nad sytuacją. Potrzeba kogoś bliskiego, abyśmy mogli mu zaufać i stanąć na nogi. Może nie potrwa to jeden dzień, ale z każdym dniem będziemy uczyli się żyć bez tych osób i w końcu ból stanie się do zniesienia, tęsknota do przetrwania i wszystko jakoś się poukłada.
O czym jest książka?
Szóstka przyjaciół postanawia spędzić wieczór poza domem. Jest pierwszy lutego, więc w mieście panuje już walentynkowa atmosfera. Nie każdy, jednak lubi obchodzić ten dzień, między innymi główna bohaterka - Lylah. Nie chodzi tylko o to, że to rocznica śmierci jej rodziców, ale też o fakt, że nie ma z kim spędzać tego dnia. Lylah ma nadzieję, że jej przyjaciel Chace w końcu dostrzeże w niej kogoś więcej niż tylko przyjaciółkę.
Kiedy nastolatkowie przygotowują się do wyjścia i tradycyjnie ze sobą przekomarzają, ktoś dzwoni do ich drzwi. Nikogo, jednak za nimi nie ma, jedynie koperta z anonimowym listem skierowanym do jednego z chłopaków - Sonny'ego. Treść listu jest nieco niepokojąca: "Twoje serce będzie należeć do mnie." - jednak oprócz Lylah nikt nie bierze tego na poważnie i wkrótce wszyscy zapominają o sprawie.
Niestety wieczór nie przebiega tak pomyślnie jak planowali, więc wracają do domów i dopiero na drugi dzień zauważają, że ich przyjaciel Sonny zniknął. To do niego niepodobne, więc nastolatkowie szybko zawiadamiają policję. Niedługo nadchodzi kolejny anonimowy list, a oni powoli zaczynają widzieć, że stali się pionkami w grze jakiegoś psychopaty.
Kto jest mordercą i ile osób musi zginąć, aby policja w końcu podjęła prawdziwy trop?
Moim zdaniem:
"Będziesz moja" to książka, w której nie trzeba długo czekać na rozwinięcie akcji, co zdecydowanie jest jej plusem. Książka nie należy do "grubasków" jeśli chodzi o ilość stron, więc mamy tu ciągłą akcję i napięcie.
Jak już wcześniej wspominałam książka jest zaliczona do gatunku powieści młodzieżowych, aczkolwiek dobrze by było nakreślić, że są tutaj dosyć brutalne sceny jak dla niektórych nastolatków. Uważam, że po "Będziesz moja" powinny sięgać osoby mające minimum 15-16 lat, chociaż wiadomo, wszystko zależy od człowieka. Nie każdy lubuję się w thrillerach czy kryminałach, a tę książkę można spokojnie podczepić pod te kategorie.
Oczywiście, gdyby nie była to literatura młodzieżowa, to można byłoby się tutaj przyczepić do wielu błędów, między innymi niekompetencji policjantów oraz głupich zachowań bohaterów. Chodzi o to, że gdybym ja znalazła się w takiej sytuacji, to w życiu nie chciałabym mieć do czynienia z takimi policjantami. Momentami zastanawiałam się, dlaczego nikt nie odebrał im tej sprawy, jakim cudem w biały dzień działy się tam różne sceny i nikt tego nie widział? Jeśli chodzi o nieprzemyślane zachowania bohaterów, to mam na myśli wymykanie się z domu podczas kiedy psychopatyczny morderca urządza sobie na nas polowanie. Nie jest to racjonalne i nie wiem jak postąpiłabym w takiej sytuacji, ale wydaję mi się, że byłabym raczej strasznie przestraszona i nie lekceważyłabym "przeciwnika", pewnie ze strachu siedziałabym w domu i nie odchodziła na krok bez policjantów. Należy, jednak pamiętać, że jest to powieść młodzieżowa, więc przymykam oczy na pewne niedociągnięcia, bo mimo tego, że były one zauważalne, to nie przeszkadzały mi aż tak w czytaniu.
Książka była dla mnie naprawdę ciekawą przygodą, bo zastanawiałam się na ile autorka sobie pozwoli, w końcu (tak powiem to kolejny raz) to powieść młodzieżowa, więc trzeba, jednak troszeczkę się pohamować. Nie zabrakło tutaj drastycznych scen, nie martwcie się. Samo zakończenie i morderca mnie zaskoczyły. Oczywiście w pewnym momencie podejrzewałam tę osobę, bo niektóre tropy do niej prowadziły, ale myślałam sobie.. nieee, to bez sensu, nie ma motywu. A jednak motyw się znalazł i wszystko wpadło na swoje miejsce.
"Będziesz moja" to lektura na jeden zasiad, że tak powiem. Jak ją zaczniecie, to pewnie nie będziecie chcieli skończyć, a że ma jedynie 320 stron, to wystarczy na nią poświęcić parę godzinek, tym bardziej, że styl autorki nie jest ciężki, książkę czyta się naprawdę bardzo szybko. :)
Jestem ciekawa poprzednich książek autorki i jak znajdę chwilę to z chęcią je poznam, może kryją się tam jeszcze lepsze historie niż "Będziesz moja"?
Czytaliście już coś Natashy Preston? Co uważacie?
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Feeria Young :)
Nie mogę doczekać się lektury tej książki, Na szczęście już na mnie czeka.:)
OdpowiedzUsuńO to bardzo fajnie :) daj znac czy sie podobała :)
UsuńZapisuję sobie tytuł na później :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńRecenzja jak zawsze pierwsza klasa. A książka, chyba sobie daruję. Sam temat i pomysł super, ale ja jestem ewidentnie za stara na młodzieżówki. Czasami irytacja u mnie powoduje odłożenie książki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) a co do książki, to jeśli tak czujesz, to faktycznie nie ma co się zmuszać :)
UsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki, wiec chętnie przeczytam i poznam jej twórczość!:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba :)
Usuń