Ariana dla WS | Blogger | X X

czwartek, 27 września 2018

Rywalka - Sandie Jones

Autorka: Sandie Jones
Tytuł: Rywalka
Ilość stron: 360
Gatunek: Thriller 
Wydawnictwo: Otwarte 



"Rywalka" zaciekawiła mnie okładką i opisem z tyłu książki. Wydawało mi się, że temat jest oryginalny, chodzi bowiem o rywalizację kobiety z teściową i postanowiłam przekonać się na własnej skórze czy książka jest dobra, bo jeszcze nie miałam okazji nic przeczytać od tej autorki. Powiem Wam tylko teraz króciutko... POLECAM OGROMNIE! A czemu? Dowiecie się niżej. 



O czym jest książka? 

Najpierw chciałabym Wam przytoczyć prolog, który mnie zaintrygował i zachęcił do czytania jeszcze bardziej. 

"Stoi cała piękna w swojej sukni ślubnej. Leży na niej doskonale, w mojej wyobraźni wybrała właśnie taką: elegancką, skromną i niepowtarzalną - jak ona sama. Serce mi krwawi na myśl, że jej wyjątkowy dzień nigdy nie nadejdzie, ale ona jeszcze tego nie musi wiedzieć.
Myslę o gościach, którzy się nie pojawią o pustych ramkach na zdjęcia, bezgłośnym pierwszym tańcu, niezjedzonym torcie i czuję, że moja determinacja słabnie. Zbieram siły.To nie czas na wątpliwości.
Mam jeszcze wiele do zrobienia, muszę zadać tyle bólu i się nie wycofam. Już raz z mojej winy doszło do tragedii, tym razem zrobię to jak należy. Błąd kosztowałby zbyt wiele."


Emily spotyka w pubie przystojnego i sympatycznego mężczyznę - Adama. Oboje od razu czują do siebie miętę i nie chcą, aby ich znajomość skończyła się na jednym wieczorze. 

Każde z nich ma za sobą bolesne rozstania, Emily nakryła swojego chłopaka na zdradzie i to ze swoją najlepszą przyjaciółką. To wydarzenie bardzo sie na niej odbiło, ciężko jej było zaufać mężczyźnie, ale Adam był zupełnie inny niż jej poprzedni chłopak. Czuła się taka bezpieczna w jego obecności. Z kolei Adam ma za sobą tragiczniejsze rozstanie, bowiem jego narzeczona zmarła, kiedy mieli sie wprowadzić do wspólnego mieszkania. Mężczyzna, jednak nie chce o tym rozmawiać i Emily dowiaduje się o tej sprawie całkiem przypadkiem. W Adamie wszystko jest idealne, oprócz tego, ze zdanie swojej mamy stawia ponad wszystko, a ona doskonale to wykorzystuje. 

Emily nie wiedziała, ze spotka na swojej drodze kogoś tak okrutnego i przebiegłego. Pammie - czyli mama Adama wydaje się być gotowa zrobić wszystko, by ich związek się rozpadł. Dlaczego tak nienawidzi Emily i do czego jest gotowa sie posunąć?


Moim zdaniem: 

Rywalka to moim zdaniem książka rewelacyjna. Zdecydowanie zawładnęła mną podczas czytania, ale również po zakończeniu książki. Przyłapałam się na tym, że wspólnie z bohaterką przeżywam jej losy i to na tyle silnie, że kiedy ona się bała, ja rownież się bałam. Dawno już nie odczuwałam takiej więzi z bohaterem książki i bardzo się cieszę, że autorka tak wykreowała postaci, że było mi to dane. 

Historia Emily i Adama jest bardzo dobra, tutaj nie ma szans na nudę ani przewidywalność. Autorka wielokrotnie nas zaskakuje i wywołuje w nas przeróżne emocje. Momentami byłam tak zła, ze chciałam udusić tą „teściową”, a kiedy indziej byłam zszokowana jej zachowaniem. Nie brakowało tutaj zdziwień, zniesmaczeń, radości, strachu i złości. Bohaterzy są wykreowani tak dobrze, że nie da sie z nimi tego nie przeżywać. 

Książka okazała się być strzałem w dziesiątkę i nie mogłam sie od niej oderwać. Najlepsze w tym wszystkim było to, że wcześniej o niej nie słyszałam i można powiedzieć, ze kupiłam ją całkowicie w ciemno. To sprawia mi jeszcze większą radość, że książka była tak dobra! Po prostu zawładnęła moim światem. A to za sprawa zakończenia, przy którym po prostu opadła mi kopara. Dosłownie. To była moc! 

Uwielbiam takie książki, które mnie wprowadzają w błąd wielokrotnie. Myślę, że już wiem o co chodzi, a jest zupełnie inaczej. Rodzina  Adama skrywa wiele sekretów i nie wiadomo co o tym wszystkim myśleć. Na szczęście na końcu wszystko nam się rozjaśnia. 


Ogromnie sie cieszę, że przeczytałam coś tak dobrego i polecam Wam Rywalkę z całego serca. Nie zawiedziecie sie. 

4 komentarze:

  1. Dla mnie książka była dobra, ale nie tak dobra, jak się spodziewałam. Choć zakończenie zrekompensowało mi wszelkie braki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz. A ja właśnie nie spodziewałam się niczego WOW, a to dostałam. Chyba ma duże znaczenie to z jakim nastawieniem podchodzimy do książki. Ja wiele razy się już przejechałam, jak spodziewałam się czegoś super.

      Usuń
  2. Od dłuższego już czasu czeka na moim czytniku. Liczę na dobrą lekturę bo mam co do niej duże oczekiwania:)
    Pozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już wyżej wspomniałam dla Agnieszki - ma spore znaczenie chyba nasze nastawienie do książki i często się zawodzimy jak nastawiamy się na coś super dobrego, dlatego ja staram się nie nastawiać, nawet jeśli słyszę dużo achów i ochów :D

      Usuń