Autor: Rafał Dębski
Tytuł: Żelazny Kruk. Wyprawa (tom 1)
Gatunek: Fantastyka
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Jaguar
Data premiery: 19 września 2018
Ostatnio polubiłam czytać książki z gatunku fantastyki. Muszę przyznać, że świat jaki przedstawiają sprawia mi niemałą radość. Z tego też powodu zgłosiłam się do recenzji Żelaznego Kruka, bo zaciekawił mnie podany opis.
Nazwisko autora było mi zupełnie nieznane, więc jak to zawsze w takich sytuacjach bywa - trochę się obawiałam czy się polubimy, ale teraz z czystym sumieniem przyznaję, że tak, jak najbardziej!
O czym jest książka?
Evah ma czternaście lat i szczęśliwe dzieciństwo. Jego ojciec jest myśliwym i bardzo mądrym człowiekiem, szanowanym wśród innych mieszkańców. Jest też wzorem dla swojego syna, którego chce wychować na mądrego i odważnego mężczyznę.
Pewnej nocy, jednak na wioskę napada Żelazny Kruk wraz ze swoją bandą. Ci, którzy stawiali opór zostają zabici, a resztę porwano, chociaż nikt tak naprawdę nie wie co się stało z tymi, których ciał nie znaleziono. Żelazny Kruk jest bowiem owiany wielką tajemnicą, nikt nie wie jak wygląda, bo nigdy nie zostawia świadków.
Tym razem, jednak przeoczył Evaha i jego siostrzyczkę. Młodzieniec postanawia wyruszyć w niebezpieczną drogę, możnaby rzec podróż w nieznane. Nie wie jak odnaleźć potwora, ale wie, że chce pomścić bliskich.
Na swojej drodze chłopiec spotyka, jednak kilka przeszkód, jedne mniejsze, inne większe. Czy sobie poradzi? Choć odważny i bohaterski, ma jednak tylko 14 lat...
Moim zdaniem:
Opis na okładce nieco mnie zmylił, bo wychodzi na to, że jest to opis trzech tomów, bo tyle ma się pojawić w serii. Chociaż nie wiem czy będzie widniał na pierwszym tomie powieści, bo ja dostałam egzemplarz recenzencki, gdzie widnieje informacja, że okładka i opracowanie graficzne w trakcie.
Muszę przyznać, że doskonale mi się czytało Żelaznego Kruka. Autor doskonale wykreował świat, niby nie zupełnie fantastyczny, przynajmniej w pierwszym tomie, a jednak mega wciągający. Momentami wydawało mi się jakbym czytała Olivera Twista, ale to tylko dlatego, że mowa była o złodziejach.
Książkę czyta się bardzo szybko i to nie ze względu na ilość stron, których nie ma zbyt dużo, ale dlatego, że ciągle się coś dzieje. Bohater - młody Evah jest bardzo mądry jak na swój wiek i widać, że wyniósł od ojca wiele dobrego. Takiego właśnie ojca chciałoby się mieć i takiego syna.
Jedyny minus, (który nie jest minusem) to fakt, że autor pozostawia czytelników w dużym szoku i każe czekać z niecierpliwością na drugi tom. Panie Rafale tak się nie robi (żart, wiem, że się robi, ale jakby nie patrzeć, to trochę bezduszne :D)!
Po takiej przygodzie ciężko będzie zabrać się za inną książkę. Będzie mi brakowało bohaterów, bo jestem bardzo ciekawa jak potoczą się losy Evaha i Grzywy. Będę się zastanawiała, dlaczego pewien osobnik postąpił jak postąpił i czy planował to od samego początku. No, przyznaje się bez bicia, że przepadałam w tej lekturze i będę ją polecać każdemu. Nie spodziewałam się czegoś tak dobrego, a to dopiero początek i domyślam się, że względem drugiego i trzeciego tomu, tutaj pewnie niewiele się wydarzyło.
Czy Evah odnajdzie Żelaznego Kruka? Czy komuś udało się uciec przed strasznym losem?
Podsumowanie:
Czytajcie Żelaznego Kruka! Oczywiście jeśli lubicie poczuć się na chwilę dziećmi albo nastolatkami, do których ta powieść jest kierowana. Mi nie przeszkadza to, że do młodzieży już się nie zaliczam - tego typu książki dalej mnie porywają. Także, jeśli lubicie takie klimaty to gorąco polecam.
Ja z niecierpliwością czekam na tom 2 i przyznam, że pierwsza współpraca z Wydawnictwem Jaguar byłą naprawdę owocna. Dziękuję za egzemplarz :)
Lubię czasami sięgnąć po taką młodzieżową fantastykę! Fabuła brzmi niezwykle ciekawie, dlatego chętnie po ten pierwszy tom sięgnę po premierze. Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam! To co prawda wstęp tak naprawde, ale mega zachęcił mnie pierwszy tom, wiec juz moge sie domyślać, ze kolejne będą naprawde super :)
UsuńŚwietny początek serii :)
OdpowiedzUsuńKurczę, to ja już chyba za stara jestem :( Mało jaka książka dla młodzieży mnie porywa.
OdpowiedzUsuń