Ariana dla WS | Blogger | X X

czwartek, 26 lipca 2018

Seria "Kwiat Paproci" - Katarzyna Berenika Miszczuk

Hej, hej! W końcu mam dla Was recenzję serii, która oczarowała wielu bookstagramowiczów, w tym również mnie. A mowa tu o serii "Kwiat Paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Zanurzmy się w świecie słowiańskich wierzeń, bogów, którzy nie są zbyt sympatyczni, zabobonów i małym miasteczku, w którym każdy każdego zna, w świecie szeptuch i żerców.

Z racji, że pierwszą część zrecenzowałam już wcześniej, podam Wam do niej link tutaj, a niżej skupię się na trzech kolejnych tomach. 





Recenzja Szeptuchy (I tomu) 

A tym czasem przejdźmy do zarysów fabuły trzech tomów. 




"Noc Kupały" 



Gosia, którą problemy lubią (ona je niekoniecznie) znowu będzie w centrum uwagi bogów jak i istot nadprzyrodzonych. Tym razem w jej "spokojnym" świecie pojawi się Ote, była żona Mieszka, która zmarła tragicznie paręset lat temu. Ote kiedyś była szeptuchą, lecz po śmierci zamieniła się w strzygę, czyli jednego z najgorszych upirów. Niestety, choć już nie żyje od dawna, to wciąż odczuwa zazdrość, jeśli chodzi o Mieszka i jego kobiety. Zdecydowanie nie przypadnie jej do gustu fakt, że Mieszko tak bardzo jest związany z Gosią. 

Oprócz tego przed naszą młodą Szeptuchą, Noc Kupały, czyli święto podczas, którego ma zakwitnąć Kwiat Paproci. Gosia próbowała przechytrzyć bogów, lecz czy w ostatecznym rozrachunku na pewno jej się to uda? Czy zdobędzie kwiat dla siebie, dla konkretnego boga czy może dla Mieszka? Jak potoczą się losy tej pary? 



"Żerca" 




Do Bielin zawita nowy żerca, młody i przystojny Witek, którego pokocha cała wieś. Witek nie wierzy w zabobony ani w to, że bogowie mogą pojawić się w tak małym miasteczku. Gosia widząc jego niedowierzanie, ma ochotę mu wszystko opowiedzieć, ale przecież uznałby ją za wariatkę. 

Tym czasem Mieszko na jakiś czas opuszcza Bieliny i zostawia szeptuchę w Bielinach. Ta, jednak zaczyna mieć wątpliwości, że jej ukochany do niej wróci. Podczas jego nieobecności, nawiązuję swego rodzaju przyjaźń z Witkiem, który może nie do końca okazać się dobrym kandydatem na przyjaciela. 

Lecz jak to na wsi, ludzie zaczynają plotkować... 

Oprócz tego niespodziewanie zaczynają ginąć istoty nadprzyrodzone, a podejrzenia padają na Gosię, która w przeszłości miała trochę wspólnego ze śmiercią upirów. Czy uda jej się z tego wybronić? Plotki głoszą, że w lesie poluje "myśliwy", który nienawidzi istot nadprzyrodzonych. Kto zabijałby kogoś kto i tak jest martwy i nie robi nikomu krzywdy? 

I przede wszystkim.. w jakie jeszcze tarapaty wpadnie Gosia? 



"Przesilenie" 



Nadchodzą Dziady i Szczodre Gody. Szeptuchy będą musiały zakasać rękawy, aby przygotować się do świąt, chociaż nie tylko one. W mieście bowiem brakuje żercy, kto tym razem stanie na wysokości zadania? 

Gosia będzie musiała również oddać przysługę Swarożycowi, na którą wyjątkowo długo czekał. Jak sami wiecie, po bogu ognia można spodziewać się dosłownie wszystkiego. W końcu jego marzeniem jest chaos, kompletny nieporządek. Co takiego będzie musiała zrobić szeptucha? I przede wszystkim.. czy sprosta zadaniu? 

Oprócz tego Gosia dowie się wielu "ciekawych" rzeczy o swojej rodzinie i o swojej matce. W końcu będzie bliżej poznania swojego ojca, o ile uda jej się zapanować nad swoimi wizjami na tyle, by cofnąć się lata wstecz. 

W mieście pojawi się również jeden z najgorszego rodzaju upirów - spaleniec. Kto go stworzył i za niego odpowiada? I przede wszystkim jak wielkim jest zagrożeniem? 



Moim zdaniem: 

Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Widziałam wiele dobrych opinii i w końcu była moja kolej na zapoznanie się ze słowiańskim światem. Po pierwszej części - przepadłam. To było tak dobre, że będąc w pracy, odliczałam godziny, aż w końcu będę mogła dalej czytać. 

Bohaterowie są naprawdę dobrze wykreowani. Najbardziej oczywiście polubiłam Babę Jagę, Gosię oraz Mieszka. Gosia, choć naprawdę była momentami naiwna, w żaden sposób nie było to irytujące dla czytelnika. Oprócz tego łatwo było się do nich przywiązać i martwić o ich losy. 

Autorka przygotowała nam sporo zaskoczeń i niespodzianek. Wiele razy coś mnie zaskakiwało i naprawdę się czegoś nie spodziewałam. Gdybym mogła spojlerować, to wymieniłabym na pewno kilkanaście przykładów. 

Bardzo ciężko jest opisać to w słowach, ale naprawdę to jedna z najlepszych serii fantasy jakie czytałam. Autorka doskonale stworzyła słowiański świat, w który bardzo łatwo było się zanurzyć i po prostu przepaść. Ja tym bardziej byłam oczarowana, bo przypominało mi to nieco Wiedźmina, którego bardzo lubię. 

Zauważyłam tylko, że z każdą częścią szło mi nieco wolniej. Nie wiem czy to za sprawą tego, że miałam może mniej czasu na czytanie czy po prostu ciężej to przychodziło. Ciężko jest mi stwierdzić jaka była tego przyczyna, bo wszystkie tomy naprawdę mi się podobały. Wiadomo, że pierwszy był najlepszy, bo człowiek dopiero dowiadywał się o co w tym wszystkim chodzi i chyba był najbardziej zaskoczony obrotem sytuacji, ale nie doszukałam się niczego złego w innych. 

Uważam, że autorka skończyła to w dobrym momencie, bo kolejny tom mógłby być trochę "przegadany". 


Reasumując, ja się po prostu zakochałam w tej serii. Świat przedstawiony w książkach był naprawdę magiczny i taki zachęcający, mimo tych złych wydarzeń, człowiek i tak czasami się przyłapywał na tym, że chciałby się znaleźć w takim świecie. Magia, coś pięknego. Nie mówiąc już o okładkach, które są po prostu mega, bardzo mi się podobają kolory grzbietów i ładnie się prezentują na półce. A jeśli chodzi o autorkę, to wcześniej jej nie znałam, ale zdecydowanie mnie zachęciła do poznania też innych jej książek. 

P.S. Z racji, że jest to recenzja serii, nie mogłam zbyt wiele zdradzić, więc moje zarysy fabuły są naprawdę delikatne. Tak naprawdę to co tam się działo to był istny szok dla mnie i to wiele razy. Zaskoczycie się pewnie nie raz jak sięgnięcie po Kwiat Paproci i jestem pewna, że przepadniecie w tym pięknym, ale też momentami strasznym świecie. 

Za egzemplarze dziękuję Wydawnictwu W.A.B. Ogromnie się cieszę, że tak piękne okładki mogą gościć na mojej półce. Piękne na zewnątrz jak i w środku. Serio, serio :) 






14 komentarzy:

  1. Mi bardzo podobala sie 1 czesc, kolejne przede mną :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jak się podobały :) Fajnie, że jeszcze tyle przed Tobą :)

      Usuń
  2. Twórczość autorki jest mi jeszcze nie znana.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmień to koniecznie! Oczywiście jeśli lubisz takie klimaty, ja nie byłam pewna czy mi się spodoba, a spodobała i to bardzo <3

      Usuń
  3. Bardzo wyczerpująca recenzja :) Jeszcze parę takich i może, może się skuszę na ten cykl ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, szkoda, że nke udało mi się Ciebie zachęcić :) ale naprawdę warto, ten świat jest taki magiczny, że aż mi szkoda, że to już koniec

      Usuń
  4. Ale ten cykl za mną chodzi ;) Obiecuję, że już niedługo przysiądę i przeczytam całość ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam dopiero "Noc kupały" więc jeszcze dwa tomy przede mną, ale uwielbiam ten cykl! Ma w sobie coś magicznego i wciągającego, a sam pomysł na fabułę i słowiańszczyznę świetny:)
    Pozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, to po prostu coś magicznego <3 czekają Cię jeszcze dobre momenty!

      Usuń
  6. Wszystkie części przede mną.
    Twoja opinia potwierdziła znany fakt, że jak najszybciej muszę je przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przeczytaj! Ta seria jest mega świetna :)

      Usuń
  7. Przyjdzie dzień kiedy i ja się za tą serię złapię, póki co masa innych pozycji czeka na czytanie :)

    Pozdrowienia!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, zawsze jest dużo do czytania, listy nie maja końca :D ale jak znajdziesz chwile to sięgnij, mam nadzieje, ze Ci się spodoba ❤️

      Usuń