Autorka: Klaudia Kloc-Muniak
Tytuł: Substancja
Data premiery: 24.08.2018
Ilość stron: 308
Gatunek: Thriller medyczny
Wydawnictwo: Novae Res
"Niektóre odkrycia powinny na zawsze pozostać tajemnicą."
„Substancja” to druga powieść Klaudii Kloc-Muniak, która zadebiutowała książką „Gdybym jej uwierzył”. W obu powieściach występują te same postacie, ale nie jest koniecznością czytanie ich w jakiejkolwiek kolejności.
Klaudia jest biotechnologiem z wykształcenia, więc jej książki są bardzo związane z tą dziedziną nauki. Nie jest to, jednak bełkot naukowca, którego laik nie byłby w stanie zrozumieć. Mam wrażenie, że autorka prowadzi nas za rękę przez terminy, które nie do końca mogą być nam znane.
Ale o tym później, najpierw skupmy się na fabule.
O czym jest książka?
Julia studiuje biotechnologię i jest naprawdę w tym dobra. Nie chodzi o to, że zarywa noce, żeby zakuwać, jak określiła to jej współlokatorka - ona po prostu wszystko szybko załapuje, jest naprawdę inteligentna. Oprócz studiowania, uczęszcza też na kółko naukowe, które tworzy razem z piątka uczniów. Chcą stworzyć subtancję, która pomogłaby w leczeniu mukowiscydozy.
Któregoś dnia, podczas jednej z hucznych imprez w akademiku ginie jedna ze studentek - Klaudia. Przyjaźniła się ona z Julią i razem były w kółku. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna przeholowała z alkoholem i wypadła z okna.
A przynajmniej do czasu kiedy ginie kolejna osoba. Policja zaczyna wątpić w przypadek, bo ofiary uczęszczały do koła naukowego, wszyscy byli w jakiś sposób powiązani.
Coś musiało wydarzyć się na spotkaniach koła i to coś na tyle poważnego, że spowodowało śmierć niewinnych osób.
Jaki ma z tym związek Julia? Czy Kamil, jej nowy chłopak, będzie odpowiednią osobą, aby powierzyć mu najbardziej wstydliwe sekrety?
Moim zdaniem:
Książkę przeczytałam dosłownie w parę godzin, zaczęłam wieczorem a skończyłam po pracy. Sami możecie się domyślić dlaczego - „Substancja” naprawdę mnie wciągnęła.
Akcja toczyła się naprawdę szybko, można powiedzieć nawet, że jak na taką fabułę człowiek spodziewałby się nieco obszerniejszej książki, a tutaj mamy zaledwie 300 stron. I proszę mnie źle nie zrozumieć, nie uważam tego za wadę, wręcz przeciwnie. Po drugiej przeczytanej książce Klaudii mogę śmiało powiedzieć, że autorka nie ma na celu zanudzania nas. Zaplanowała sobie akcję i chcę ją doprowadzić do końca bez zbędnych wkładek typu opis miejsca/przyrody na pięć stron i to się ceni!
Jeśli chodzi o sam pomysł - bardzo ciekawy. Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków, byłam przekonana, że autorka jednak więcej osób oszczędzi, a tu proszę, trochę jak u George R.R. Martina (oczywiście, to żart). Zaskoczyła mnie pozytywnie i jestem bardzo ciekawa co jeszcze siedzi w jej głowie i jak to wykorzysta przy okazji trzeciej powieści (bo będzie, prawda?).
I skoro wymieniłam już same plusy, to czas do malutkiego, malusieńkiego minusa. Jeśli chodzi o bohaterów, czyli Julkę i Kamila, to naprawdę idzie się do nich przywiązać w jakiś sposób i są przyjemnie stworzeni, ALE wydarzyło się coś, czego nie czułam podczas czytania „Gdybym jej uwierzył”, a mianowicie.. Julka bywała czasami naprawdę denerwująca. Jak na tak inteligentną osobę, jej teksty lub zachowania bywały czasami słabe, ale szczerze mówiąc nie było to na tyle poważne, żebym przestała ją lubić. Przyłapałam się na tym, że już pod koniec powieści naprawdę martwiłam się o jej los, zapominając o tym, że początkowo nieco mnie irytował jej sposób bycia.
Sami widzicie, że ten minus to raczej taki pikuś, który nie wpływa na moją ocenę. Reasumując powiem tylko tyle, że powinniście się zapoznać z twórczością Klaudii Kloc-Muniak, jeśli jeszcze nie mieliście okazji. Ja bardzo się cieszę, że miałam i to przedpremierowo, chociaż teraz czuję niedosyt i choć druga powieść jeszcze oficjalnie nie ujrzała światła dziennego, to ja już czekam na trzecią.
Za egzemplarz przedpremierowy i dobrą rozrywkę podczas czytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res i oczywiście Klaudii Kloc-Muniak.
Opis fabuły brzmi bardzo zachęcająco, także będę miała na uwadze ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążka jest naprawdę dobra :) polecam!
UsuńOpis fabuły brzmi bardzo zachęcająco, także będę miała na uwadze ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńPolski Thriller medyczny i do tego polecany? Dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dobrze to zaklasyfikowałam, ale myśle ze tak :D
UsuńJest duża szansa, że zapoznam się z tymi tytułami.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Będzie mi bardzo miło :)
UsuńChętnie przeczytam! Brzmi bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze udało mi się Ciebie zachęcić :)
Usuń