Ariana dla WS | Blogger | X X

czwartek, 15 lutego 2018

"Kolejka" - gra planszowa

Hej :) Ostatnio w domu często gramy w planszówki i postanowiłam dać Wam znać o tych, które mam i okazały się bardzo ciekawym umilaczem czasu :) 

Zacznę od „Kolejki”, którą lubię najbardziej, pewnie częstotliwość wygranych ma w tym swój udział :D 




Początkowo, gdy zobaczyłam tę grę, nie byłam do niej przekonana. Wydawała się bardzo skomplikowana i zastanawiałam się ile czasu nam zajmie zrozumienie zasad. Na szczęście wszystko jest całkiem dobrze wyjaśnione, a dodatkowo są filmiki na youtube, które pozwolą nam rozwiać wszelkie wątpliwości. 

„Kolejka” to gra o PRL-u. Pamiętacie opowiadania babć i dziadków o tym jak to wyglądało? Nie można było od tak sobie pójść do sklepu i wybrać co się chce. Kolejki stały od samego rana, a podejrzewam, że może i od nocy, kiedy się czegoś bardzo potrzebowało. Dostawy towaru były bardzo malutkie i cudem było jeśli się udało coś kupić. 

Mamy dziesięć kart, które mają nam wystarczyć na cały tydzień w grze. Są to karty, których używamy do tzw. „Przepychanek kolejowych”. Karty mają zabawne nazwy i często mogą nam pomóc w zdobyciu towaru lub po prostu przeszkodzić w tym przeciwnikowi. 



Każdy z graczy wybiera swój kolor, rozpoczynamy grę od wyboru listy zakupów. Kto trafił największy numer, ten rozpoczyna grę. Rozstawiamy swoje pionki w kolejkach do sklepów, wykładamy towar i gramy. Jednego dnia możemy użyć trzech kart, np. „Matka z dzieckiem na ręku”, która pozwala nam na przejście do pierwszego miejsca w kolejce lub „Remanent” co zamyka sklep na dany dzień. Nigdy nie wiadomo jaka będzie dostawa danego dnia i co zrobi nasz przeciwnik. 

Gra nie jest prosta, musimy jak najszybciej zdobyć produkty z naszej listy, czasami trwa to tydzień, czasami dwa tygodnie (oczywiście "tygodnie" w grze). Mimo wszystko, nawet jeśli trwa trzy tygodnie, co raz nam się zdarzyło, miałam wrażenie, ze rozgrywka trwała pięć minut. 





Czas przy tej grze mija tak przyjemnie, że mogłabym w nią grać bez końca. Nie przeżyje dnia jak nie pogram w „Kolejkę”, to stało się naszym rytuałem. :) 
Cieszy mnie, ze mój mąż jeszcze nie wpadł na pomysł, aby nakręcić nasza trójkę, która w to gra i bardzo się emocjonuje :D 

Nie wiem jak wyglada gra na większa ilość graczy niż trzy, ale podejrzewam, ze jest jeszcze trudniejsza i ciekawsza. 

Jeśli, wiec Lubicie gry planszowe to koniecznie kupcie „kolejkę”, nie pożałujecie! 
Super pomysł na wspólne spędzanie czasu czy to z rodziną, czy z przyjaciółmi. Polecam baaaaardzo! 


Gracie w gry planszowe? Może macie jakieś swoje ulubione? Dajcie znać koniecznie :)