Ariana dla WS | Blogger | X X

środa, 15 sierpnia 2018

Buntowniczka z pustyni - Alwyn Hamilton

Autorka: Alwyn Hamilton
Tytuł: Buntowniczka z pustyni 
Ilość stron: 365
Gatunek: Literatura młodzieżowa/fantasy 
Wydawnictwo: Czwarta Strona

Hej Kochani. Ostatnio nadrabiam swoje książkowe stosiki hańby, oczywiście zaczęłam od tych, które najbardziej mnie kusiły. Już długi czas BartoszCzyta polecał mi serię Alwyn Hamilton i widziałam jego wielki zachwyt nad tą autorką i jej książkami. Musiałam się przekonać czy podzielę jego opinię czy może jednak nie. 

Wiecie jak to jest, czasami książki, nad którymi tłumy się zachwycają, nam mogą nie przypaść do gustu i to nawet z błahego powodu. W przypadku „Buntowniczki z pustyni” było tak jak myślałam. Kompletny zachwyt! 

Czwarta Strona naprawdę wydaje świetne młodzieżówki, zresztą nie tylko ten gatunek. Mam wrażenie, że mogę spokojnie sięgać po książki z tego wydawnictwa i nie bać się zawodu. 

No, ale przejdźmy do fabuły. 



O czym jest książka? 

Tytułowa Buntowniczka to nastolatka o imieniu Amani. Jej życie nie wygląda tak jakby tego chciała, bowiem żyje w osadzie zwanej Dustwalk - miejscu, które odstrasza wszystkich. Rodzice Amani nie żyją, wobec czego mieszka ona z ciotką i wujem, którzy ma zamiar ją poślubić. Dziewczyna nie wyobraża sobie takiego życia i chciałaby jak najszybciej opuścić miasto. 

Tylko jak to zrobić? Gdzie się udać? 

Amani pamięta jak jej mama w kółko powtarzała nazwę miasta, do którego się wybiorą, niczym modlitwę. Niestety zmarła zanim zdążyła uciec tam z córką, lecz dla Buntowniczki wydaję się być to jedynym słusznym celem. 

Aby zdobyć fundusze na jakąkolwiek ucieczkę, Amani wybiera się na zawody strzeleckie, bo akurat w tej dziedzinie radzi sobie doskonale. Poznaje na nich tajemniczego obcokrajowca, który mógłby pomóc jej w ucieczce. 

Tylko czy jego osoba przyniesie jej więcej pożytku czy kłopotów? 

W innych miastach panuje chaos, armia Sułtana chciałaby utrzymać władzę i ściga Rebeliantów, którzy walczą za nową pustynię. Jednak wszystko zaczyna się komplikować kiedy do gry włączają się półdżiny, które mają wyjątkowe moce, potrafiące zrównać miasta z ziemią. 

Jak potoczą się losy Amani? Czy uda jej się uciec przed niebezpieczeństwem czy może wpakuje się w gorsze? 

Moim zdaniem: 

Jestem dopiero po skończonej lekturze i moją pierwszą myślą po zamknięciu książki było: chcę jeszcze! Całe szczęście za kilka dni jadę do Polski i zamierzam sobie kupić dwa kolejne tomy, aby jak najszybciej dowiedzieć się jak potoczyły się losy Amani i Jina. 

Jak dla mnie książka jest mega, sam pomysł jest genialny, nie wspominając o bohaterach,
którzy byli zupełnie inni, od tych których znam. 

Miałam mały mętlik jeśli chodziło o całą rebelię, ale podejrzewam, że w kolejnym tomie wszystko mi się rozjaśni. Nie uważam, jednak bym coś straciła przez te małe pogubienie się w temacie. 

Akcja książki toczy się bardzo szybko, autorka nie przynudza. Jeśli chodzi o zaskoczenia to powiem, że miałam ich tutaj kilka, dzięki czemu książka jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. 

Podziwiam główną bohaterkę, ale też i Jina. Stali się właśnie jednymi z moich ulubionych bohaterów i naprawdę jestem bardzo ciekawa ich dalszych losów. Ja oczywiście jako ta romantyczna dusza, czekałam od samego początku, aż coś między nimi wyniknie. Czy tak się stało?

Jedna osoba, która miała swój własny cel przemieniła się w armię ludzi mających wspólny cel. 

Podsumowując: 

Alwyn Hamilton skradła moje serce. Zwłaszcza przezwiskiem „Niebieskooka Bandytka”, które bardzo mi się spodobało i mnie rozczulało. Dajcie się ponieść fantazji, nie zrażajcie się słowami „rebelia” czy „pustynia”, bo ta powieść Was pochłonie nawet jeśli nie lubicie takiego krajobrazu. 

Czytajcie „Buntowniczkę z Pustyni”, a ja (mam nadzieję) niedługo do Was przyjdę z dwoma pozostałymi tomami!!! 

P.S. Jaram się bardzo! 

Pozdrawiam serdecznie. :)

#zemnaniepoczytasz?

4 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę ,że książka aż tak Ci się podobała. Ja jestem zakochana w okładkach tej serii. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety ani nie jestem z wiekowej grupy docelowej ani nie jest to mój ulubiony gatunek. Nie tym razem :) ...ale samą recenzję czyta się wyśmi8enicie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach tę serię i myślę, że może mi się ona naprawdę spodobać:) Muszę tylko znaleźć chwilę czasu...
    Pozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi na bardzo ciekawa serie, chętnie przeczytam pierwszy tom, a później będę czekać na kolejne twoje recenzje!

    OdpowiedzUsuń